Madera czyli czy w żyłach Cristiana Ronalda płynie polska krew, marzec 2020

 
Skąd to szalone pytanie? Przeczytajcie i oceńcie sami ile w tym szaleństwa.

Madera to portugalska wyspa na Atlantyku, powszechnie znana jak „wyspa kwiatów”. Tutaj też nie ma nigdy zimy, przeważnie panuje wiosna albo lato. Stąd od dziesiątek lat ściągali na wyspę różni zamożni ludzie, żeby przezimować chłodne miesiące w łagodnym klimacie. Najbardziej znanym „zimowiczem” był Winston Churchill. Przez kilka miesięcy w roku ustawiał sztalugi i malował maderskie pejzaże.





 
                                                            Camara de Lobos - Ulubione motywy malarskie Churchilla


Jeżeli szukacie tutaj spokojnych plaż olewanych wodą Atlantyku, to ich nie znajdziecie. Za to na każdym kroku trzeba uważać na urwiska.



Wszędzie urwiska

Dla obniżenia poziomu adrenaliny we krwi wybierzcie się na wędrówkę po lewadach. Lewady to kanały nawadniające tę pagórkowatą wyspę. Jako że potrzebowały ludzkiej pielęgnacji, wydeptano wzdłuż nich drogi, którymi dzisiaj chętnie maszerują turyści.



Lewada
Madera naturalnie nie zawodzi obietnicy, że jest wyspą kwiatów. Wszędzie dopada nas feeria kształtów i kolorów. U  miejscowej ogrodniczki można kupić sadzonki i wyhodować sobie piękny ogród na balkonie. Albo kupić jelonka z wikliny.


 






  Bez kwiatów ani rusz



Kolekcja wiklinowych jelonków
Wyprawa na targ w Funchal obezwładnia bogactwem owoców i ryb. Niektóre osobniki wyglądają tak groźnie, że nie odważyłabym się ich zjeść nawet upieczonych.

 


Targ w Funchal

A jednak skusiłam się na rybę papuzią 

Rzadko polecam wizyty w muzeach, bo to takie oczywiste. Tym razem muszę to zrobić. W „Museu Historia de Madeira” w Funchal znalazłam historię, która sprowokowała mnie do tytułowego pytania.

Internet: Władysław Warneńczyk i wejście do muzeum


Według tej historii polski król Władysław Warneńczyk (15 wiek) poległ w wieku 20 lat w bitwie pod Warną. Jego ciała jednak nie znaleziono. Kilka lat później pojawił się na Maderze Henryk Niemiec (Henrique Alemao). Przybysz wkrótce poślubił pannę z najszlachetniejszej rodziny. A ówczesny król Portugalii był świadkiem na ślubie.


Przygotowania do wielkich odkryć geograficznych
Pewnego dnia na Maderę przybyła grupa ojców franciszkanów. W rycerzu Henryku mnisi rozpoznali króla Władysława i poprosili go o powrót do Polski. Król Portugalii dowiedział się o tym i zażądał od rycerza rozmowy. Henryk udał się do króla na Algarvę. W drodze powrotnej statek Henryka (czy też Władysława) wpadł w sztorm i utonął. I znowu ciała nie odnaleziono.

Karawela Krzysztofa Kolumba (kopia) 


To nie koniec historii. Prawdopodobnie Krzysztof Kolumb był synem Henryka (Władysława). Przybył na Maderę w kilka lat po nim. To pokrewieństwo tłumaczy, dlaczego Kolumb mógł zamieszkać na sąsiedzkiej wyspie Porto Santo, poślubić córkę gubernatora wyspy i zdobywać kosztowne wykształcenie nautyczne. 

W sieci można znaleźć facebookowych intelektualistów, którzy dowodzą, że obaj panowie Władysław i Krzysztof stworzyli podwaliny dynastyczne dzisiejszych rodowitych Maderańczyków. Stąd to pytanie ile polskiej krwi płynie w żyłach Cristiana Ronalda


Bez madery nie ma Madery 


Myślę, że ilość polskiej krwi wzrasta wraz z ilością wypitej madery. Bez madery polska krew się ulatnia. A Cristiano dobrze kopie piłkę zarówno z polską jak i bez polskiej krwi.



Brak komentarzy: